Listopad to miesiąc, który idealnie nadaje się na wyprawy do lasu, grzybobranie czy obcowanie z przyrodą. Jak zadbać o to, by było zawsze ciepło i pysznie, niezależnie od pogody?
1. Odzież, która sprawdzi się przy każdej pogodzie
Ciepłe dresy, polary, grube skarpetki i odpowiednie obuwie to podstawa i wie o tym każdy biwakowicz. Podczas takiej wyprawy przyda się zwłaszcza odzież termiczna i nieprzemakalna, przeciwwiatrowa dobra kurtka, zapewniająca izolację i utrzymanie ciepła. Jeśli planujemy noc w lesie, pod namiot w listopadzie musimy zabrać ze sobą karimatę i dobry śpiwór. Taki, który pozwoli na komfortowy sen, nawet kiedy na dworze jest chłodniej. Nie można też zapomnieć o rękawiczkach, czapce i szaliku, gdyż ciepło ucieka przez głowę, szyję oraz dłonie. Pamiętajmy o zasadzie warstwowego ubierania na cebulkę!
2. Pyszne jedzenie, najlepiej w praktycznym opakowaniu
Równie ważne, jak nieprzemakalna i chroniąca od zimna odzież, jest jedzenie. Każda udana wypraw nie może się obejść bez rozgrzewającej herbaty w termosie, pieczonych ziemniaków i pachnącej kiełbasa z ogniska. Kiedy szykujemy się na taki wyjazd warto zadbać o to, żeby prowiant był nie tylko pożywny i smaczny, ale także praktyczny w transporcie no i oczywiście aby łatwo można go było przechować.
Doskonałym rozwiązaniem będą Sosy Kieleckie z Wytwórczej Spółdzielni Pracy SPOŁEM, które idealnie sprawdzą się jaki dodatek do plenerowych przysmaków. Wytwarzane według najlepszych receptur, z najwyższej jakości przypraw, ziół i warzyw z całego świata, cechują się wspaniałym smakiem i aromatem. Dzięki nim proste, biwakowe potrawy nabiorą charakteru i staną się bardziej wyraziste. Jadąc pod namiot najlepiej sprawdzą się produkty w wygodnych, plastikowych opakowaniach. Nie tylko łatwo je otworzyć, ale też są lekkie, dzięki czemu nie obciążają plecaka czy torby. Dostępne w trzech wariantach smakowych: czosnkowym, amerykańskim oraz tysiąca wysp, z pewnością będą pasować do biwakowego menu. Kto uwielbia klasykę, do wyboru ma Majonez Kielecki, Musztardę Kielecką oraz Ketchup Kielecki – także w wygodnej tubie 450 ml.
3. Jeśli jest chłodno, rusz się!
Listopad, mimo, że w ostatnich latach coraz częściej słoneczny – należy do chłodniejszych miesięcy. Nic nie rozgrzewa jednak tak, jak ruch na świeżym powietrzu i w otoczeniu natury. Spacer, bieg po lesie czy seria ćwiczeń nieopodal namiotu z pewnością nas rozgrzeje i pozytywnie wpłynie na zdrowie oraz samopoczucie. Zwiększy też apetyt na wspominane ognisko lub przeciwnie – spali kalorie po posiłku. Wg zaleceń WHO z 2020 r. aktywność fizyczna powinna na stałe zagościć w naszym życiu, niezależnie od pory roku. Osoby pomiędzy 18. a 64. rokiem życia muszą intensywnie ćwiczyć przez 75 do 150 minut tygodniowo, lub podejmować umiarkowaną aktywność fizyczną przez 150 do 300 minut.
4. Ważny sprzęt, czyli nieprzemakalny namiot, kijki nordic walkingowe lub… kamper?
Jeśli planujemy częstsze, jesienne wypady lub boimy się doskwierającego nocą zimna, dlaczego by nie pojechać do lasu wynajętym kamperem lub własnym samochodem osobowym (w wielu modelach wystarczy tylko złożyć fotele i gotowe!). Życie i podróżowanie w stylu #vanlife od dawna jest niemal naszym narodowym hobby, na co wskazują oblegane coraz bardziej parkingi leśne i miejsca campingowe.
W przypadku tradycjonalistycznego podejścia, niezbędne jest posiadanie solidnego, dobrej jakości namiotu. Należy wybrać taki, który nie przemoknie gdy złapie nas listopadowa ulewa i nie zniszczy go intensywny, jesienny wiatr. Przy okazji, im łatwiej się go rozkłada – tym lepiej. Kto uwielbia piesze wędrówki, nie może zapomnieć m.in. o kijkach trekkingowych, a ten kto kocha odpoczynek z widokiem np. na pas górski – składane biwakowe krzesełko lub hamak.
5. Oprócz ogniska, plenerowa kuchnia
Żeby zjeść pożywny, rozgrzewający posiłek na łonie natury warto mieć ze sobą kuchenkę gazową jednopalnikową lub tzw. kartusz gazowy z palnikiem. Wbrew obiegowym opiniom tego typu urządzenia bez problemu zmieszczą się w plecaku. Nie jest to duży wydatek, a wyjątkowo praktyczny sprzęt niezależnie od pogody. Proponujemy zabrać ze sobą także kawiarkę (np. gazową, na baterię lub lub z podłączeniem do gniazda samochodowego), bo nie ma nic przyjemniejszego niż ciepły kubek kawy wypity w namiocie z widokiem na las. W biwakowym niezbędniku powinny znaleźć się także latarka (lub świeczki) oraz power bank.
Z takim wyposażeniem każda jesienna wyprawa na łono natury będzie udana. Zanim jednak wyruszymy, można poszukać inspiracji i sprawdzonych pomysłów na dania w plenerze. Znaleźć je można na YouTubowym lub TikTokowym profilu Majonezu Kieleckiego, w cyklu Kielecka Kuchnia: